wtorek, 21 czerwca 2011

ja i oni

Otworzyłam maila i ujrzałam siebie. Mimowolnie rozejrzałam się, czy nikt mnie nie podgląda. Głupi odruch, byłam przecież sama w domu. Patrzyłam na siebie oblaną spermą, mająca w ustach ogromnego kutasa i nie powiem, ten widok coraz bardziej mi się podobał. Na innym ujęciu zbliżenie mych ust i wyciekającej z nich spermy. Na następnym ja siedząca na brzegu łóżka, cała naga, oblana spermą. Podniecały mnie te widoki. Czyżbym taką właśnie była? Wyuzdaną suką? Gotową na wszystko co mi się rozkaże? W jakiej jawnej sprzeczności jest ten obraz z tym jaki znałam dotychczas. Kochającej matki, żony dominującej nad swym mężem. Właściwie kim on dla mnie był? Uczucia już dawno wygasły. Pozostało wspomnienie młodzieńczej fascynacji. Pożądanie w naszym łóżku już dawno nie gościło. Seks sprowadzony został do czystego spełnienia, bez jakiegoś większego zaangażowania. Wiedziałam jak doprowadzić go szubko do końca i... powiem szczerze, bardzo często to wykorzystywałam. Owszem, miałam przy tym orgazm ale był on niczym wobec tego co od chwili gwałtu zaczęłam przeżywać. Zastanawiałam się co dalej? Dzisiejszy dzień był totalnym wariactwem ale co mogło mnie gorszego spotkać od gwałtu jaki przeżyłam? Właściwie teraz mogłam sobie pozwolić na wszystko. Stałam się mimowolnie odważna i pewna swego. Co dalej? Nie wiedziałam. Czytałam dalej maile od napalonych kretynów którzy szukali jednorazowego wsadu lub wielkiej miłości. Ha ha ha "wielka miłość". A co to takiego ? Wokoło widzę tylko kłamstwa, uniki i udawanie "miłości" już po kilku latach bycia w związku. Oglądałam wysyłane mi w mailach zdjęcia kutasów - tak jakby kutas był odzwierciedleniem tego czego pragnę i szukam. Po kilku dniach ciszy dostałam znów mail. Mail z propozycją kolejnego spotkania. Tym razem zostałam zaproszona na kolację do wytwornej knajpy. Nie zastanawiałam się długo, czułam że może wydarzyć się coś nowego, innego, podniecającego. Zgodziłam się bez zastanowienia natychmiast. Dostałam kolejnego maila.
"Masz przyjść w mini. Tak krótkim by był widoczny koronkowy pasek od pończoch i BEZ majtek !!!"

Lekko mnie zmroził ten rozkaz.
"Jak to ? W miejscu publicznym ? Bez majtek? Przecież widać będzie moją cipę jak tylko lekko sie schylę" - odpisałam
"BEZ MAJTEK !!!" - odczytałam w odpowiedzi, później mail z adresem i godziną i nastała cisza. Kolejne dni chodziłam jak nakręcona. Ciągle myślami uciskałam do chwili, gdy wejdę do kawiarni odziana tak kuso, że każdy będzie to widział. Co tego dnia mnie spotka? Co przeżyję? Pełna niepewności otworzyłam przeszklone drzwi. Podeszłam do szatni i zostałam tylko w sukience lekko zakrywającej me pośladki. Weszłam na salę. Panował lekki półmrok. Rozglądałam się wokoło i zauważyłam, że siedzieli tylko sami mężczyźni. Dziwne, ani jednej kobiety poza mną. Kątem oka dostrzegłam w głębi sali uniesiona dłoń przywołująca mnie do siebie. Poszłam. Nie rozglądałam się ale czułam oczy wpatrzone we mnie, rozbierające mnie do naga mimo iż byłam już prawie nago.
Przystojny facet ucałował moją dłoń na powitanie
- witaj suczko - usłyszałam jego głos kilka dni temu poznany.
Teraz miałam okazję się jemu przyjrzeć. Był dużo starszy ode mnie. Miał z 50 lat, siwe włosy, szelmowski uśmiech i coś intrygującego w oczach.
- siądź w głębi - przepuścił mnie przodem a ja poczułam jego dłoń sprawdzającą czy nie mam nic pod spodem
- przeszłam tak jak chciałeś - powiedziałam szeptem, po czym usiadłam a on obok mnie, tak blisko że czułam jak jego biodro dociska się do mojego. Przyszedł kelner, poczułam jego dłoń jak pomiędzy moimi udami wciskała się głębiej, rozchyliłam je by ułatwić mu zadanie a on spokojnym głosem zamówił po lampce wina. Czułam jak głaszcze mą cipkę, jak bawi się włoskami specjalnie przystrzyżonymi w ładny trójkącik na tą okazję. Rozejrzałam się po sali czując jak zaczynają mi się kleić uda od soków jakimi płynęłam. Był półmrok i odnosiłam wrażenie jakby wszystkie oczy były we mnie wpatrzone. Zbliżyłam się do niego i zapytałam
- co to za miejsce? Widzę samych mężczyzn
- normalna kawiarnia tylko dziś zarezerwowana tylko dla Ciebie i dla nas - odpowiedział, lekko muskając me usta.

- jak to tylko dla mnie i dla Was?
- zobaczysz, cierpliwości suczko - po czym rozpiął spodnie i dłonią nakierował moją głowę
- ssij, wiesz już jak lubię - powiedział
. Zaskoczyła mnie ta sytuacja. Zanim się nachyliłam widziałam jak wszystkie oczy były we mnie wpatrzone, czuło się w powietrzu nastrój wyczekiwania Wzięłam go w dłoń, czułam jak jest już lekko stwardniały i wilgotny. Widać jego ta sytuacja także podcinała. Ścisnęłam mocnej u nasady i już prawie całkowicie gotowego objęłam ustami. Mocnej zacisnęłam je na główce i zaczęłam go wsysać coraz głębiej... głębiej.... poczułam jak już ociera się o moje migdałki.... poczułam lekkie zafalowanie kanapy na której siedzieliśmy.... ktoś mi się z bliska przyglądał.... poczułam jego oddech na pośladkach i cipce, która było odsłonięta całkowicie. poczułam dotyk dłoni na pośladkach.... chciałam się obejrzeć ale jego dłoń już trzymała mnie dociskając mą głowę do podbrzusza, poczułam w sobie palec... A niech się dzieje co chce i zajęłam się dalej tą wielką pałą która wypełniała me usta. Ale nie mogłam się na niej skupić. Czułam jak kilka palców porusza się we mnie, jak dotykają od wewnątrz mego podbrzusza wprawiając mnie w ogromne podniecenie, jak drapią me wnętrze wprawiając mnie w stan tuż przed orgazmem. Ktoś oświetlił nas lampą która pojawiła się na stoliku. Kątem oka zauważyłam jak wokół nas stoi już grupka panów i patrzy jak robię mu laskę. Jeden z nich miał w dłoni aparat.... nie... to była kamera, filmował mnie jak bawię się kutasem, jak rytmicznie go połykam, jak wyjmuję go ciągle podtrzymując dłonią i ustami jeżdżę od samych jaj po samą główkę. Czułam, że za chwile skończy, poczułam już pierwsze krople spermy wyciekające z jego dziurki.
- przestań, nie chcę teraz kończyć - rozkazałeś - wstań, usiądź na stole, i dłońmi poprowadził mnie jak mała dziewczynkę ukazując co mam robić. Usiadłam a on lekko mnie pchnął.
- Panowie, suczka jest do Waszej dyspozycji - powiedział - a sam zbliżył się znów do mych ust lekko uderzając w nie sprężystym już całkowicie kutasem
Poczułam czyjeś dłonie rozchylające me uda i zagłębiającego się we mnie powoli kutasa. Widać, że poprzedni widok podniecił jego właściciela ogromnie bo po dosłownie kilku ruchach wyszedł ze mnie pozostawiając mnie w stanie ogromnego podniecenia i braku spełnienia. Ale nie na długo - czułam kolejnego w sobie. Omiotłam wzrokiem co się wokół mnie dzieje. Widziałam wokół stołu mężczyzn trzymających w dłoniach swe ptaszki, bawiących się nimi by ciągle były w zwodzie. Byli starsi, w średnim wieku i chyba jeden nastolatek. Czułam jak dochodzę. Krzyknęłam z rozkoszy dalej czując go w sobie, on jeszcze nie skończył, dalej powoli mnie rżnął, wychodził prawie całkowicie by silnym pchnięciem wejść po same dno. Jednego mi brakowało. Czułam jak mi tego ogromnie brak - jak sperma wlewa się we mnie i wypełnia całkowicie. Skończył i udostępnił mnie kolejnemu. Każdy miał na sobie gumkę. Jak ja nienawidzę gumy !!!! Już nic nie widziałam. Świat był zamglony z podniecenia i rozkoszy. Eksplodowałam co chwilę coraz silniejszym orgazmem. Osiągnęłam taki stan, że samo wejście kolejnego kutasa wywoływało u mnie orgazm. Właściwie to był jeden wielki, długi, ogromny orgazm, który ciągle trwał i tylko na chwilę odpływał by zaatakować mnie z jeszcze większą siłą. Nawet nie wiem czy ssałam go, czy ssałam innego, czułam tylko rozkosz i odlotowe spełnienie. Nie liczyłam ich. Nie wiem ilu było już we mnie a ilu ciągłe czeka na swoja kolej. Było mi cudownie. Tego pragnęłam, czuć ciągłe podniecenie i szczytowanie i to dziś miałam. Uniosłam głowę by zobaczyć tego który teraz jest we mnie. Czułam że ma ogromnego, krótkiego ale o średnicy takiej że ho ho. Patrzę i widzę kelnera, który trzyma mnie mocno za uda i posuwa rytmicznie. Jejku, zajebiście to robił, nie dochodził do samego dna ale swoją grubą pała znalazł idealnie miejsce na które była wyjątkowo wrażliwa.
- raaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaanyyy - jęczałam mając tak długi orgazm jakiego nigdy nie zaznałam.
On chyba był ostatni jaki tego dnia miał mnie posiąść. Cudowne zwieńczenie niesamowitych doznań tego dnia a to jeszcze nie miał być koniec niespodzianek. Wziął mnie za rękę
- Pani pozwoli - powiedział ciepłym i czułym głosem

Posłusznie usiadłam na podstawionym małym krzesełku.
Otoczyli mnie kołem i pocierali swe pałki. Już wiedziałam co mnie czeka. Pierwszy strzelił kelner, trafił mnie prosto w oko, kolejny strzał padł w moje otwarte usta, następny znów w oko, kolejny i kolejny już nawet nie wiem gdzie. Co chwila oblewała mnie struga spermy, czułam jej ciepło na całej twarzy, czułam jak wpływa mi w dekolt, czułam jej intensywny zapach. Czułam się cudownie. Nie sposób opisać jak naprawdę się czułam. Poczułam lekki orgazm przy kolejnym wytrysku. Coś niesamowitego co przeżywałem tego wieczora. I znów usłyszałam ciepły głos kelnera - Pani pozwoli - wziął mnie za dłoń i poprowadził do łazienki bym mogła zmyć z siebie ogromną ilość klejącej się spermy z twarzy. Doprowadziłam się do porządku i wróciłam już sama na salę. Była pusta. Tylko w kącie siedział ten który stał się moim przewodnikiem i mentorem po zakamarkach doznań jakich wcześniej nie zaznałam, byłam wdzięczna losowi, że mnie z nim zetknął. Mogłam trafić na jednorazowego ruchacza i nic z tego nie wynieść a tu.... Podeszłam do stolika, usiadłam obok niego, wzięłam łyk cierpkiego wina i powiedziałam:
- dziękuję
- suczko, to dopiero początek, do zobaczenia - po czym wstał i ot tak, po prostu wyszedł