poniedziałek, 24 stycznia 2011

kameralne sexparty

Czekałam na telefon od Ciebie. Nie odzywałeś się od naszego ostatniego spotkania z Twoim kumplem. Nie wiem czym zawiniłam. Nie wiem co zrobiłam nie tak, że taką karę mi teraz dałeś Wysyłałam ci dość bezpieczne w treści smsy w ciągu dnia, wiedząc, że tylko ty je możesz odebrać. Uważałam jak mogłam bo wiedziałam, że twoja zona czasem przegląda ci komórkę, jakby czuła pismo nosem, że masz mnie, ale ty ciągle milczałeś. Powoli zaczynałam tracić nadzieję czując się porzuconą, odtrąconą i na dodatek nie wiedząc z jakiego powodu, nagle telefon, rzuciłam się na słuchawkę...
- Jutro bądź w kawalerce o 17 – tylko to usłyszałam w słuchawce.

Tylko tyle. Ani słowa na dzień dobry, ani na pożegnanie, suche, lakoniczne wydanie dyspozycji na które zareagowałam od razu, poczułam się wilgotna. Co się wydarzy? Od razu zaczęłam nad tym myśleć, co będzie jutro i czułam jak twardnieją mi sutki. Moje własne ciało zaskakiwało mnie swoją reakcja. Byleś pierwszym, który takie reakcje wywołał. Dużo starszym ode mnie, właściwie mógłbyś być moim ojcem, włosy już miałeś siwe, twarz zryta lekko zmarszczkami ale cała twoja reszta nie pasowała do wieku. Szczupły, dość proporcjonalnie zbudowany, żaden tam mięśniak czy zapatrzony w swój wygląd goguś no i twój kutas... duży, prosty, kształtny.... no dla mnie super.
Pamiętam jak koleżanka zareagowała na twoje zdjęcie, gdy pochwaliłam się jej jakiego super kochanka mam.
- No coś ty? Z takim emerytem do łóżka chodzisz? - powiedziała jak zobaczyła nasze zdjęcie z hotelu

Od tej chwili jesteś tylko mój. Nikt o Tobie nie wie. Z nikim nie dzielę się swoim szczęściem, że ciebie poznałam. Nikt nie wie co ze mną wyprawiasz. Nikt nie wie, że tak stałam się od ciebie zależna i tobie uległa. Że wystarczy twoje słowo a ja zrobię wszystko co rozkażesz. Odkryłeś we mnie moją prawdziwą naturę, suczą naturę. Kazałeś mi ostatnio kochać się na twych oczach z twoim kumplem – zrobiłam to bez słowa sprzeciwu z nieukrywaną przyjemnością, że swym oddaniem pokazuję ci jak jesteś dla mnie ważny. A kumpel okazał się dobrym jebaką, choć nie tak dobrym jak ty więc może miałeś mi za złe, że z nim było mi dobrze? Nie wie i dalej nie wiem dlaczego taka cisza do dziś trwała.
Cały dzień myślałam nad tym co mnie spotka o 17. Wróciłam szybko do domu, wykąpałam się, dokładnie podcięłam włoski bym cipka wyglądała tak jak lubisz – wargi i okolica bez ani jednego włoska zaś nad łechtaczką dość sporawa kępka podstrzyżonych na krótko włosków. Zastanawiałam się co na siebie włożyć. Uwielbiasz pończoszki samonośne, lubisz mini, lubisz stringi a ja wiem że tak ubrana dodatkowo w koronkowy staniczek działam na twoje zmysły. Nie raz widziałam jak patrzyłeś na mnie gdy przyszłam okryta tylko płaszczem i rozchyliłam go okazując ci siebie w takim stroju. Rzucałeś się wtedy na mnie jakbyś mnie nie widział latami. Taaaa... dziś dla odmiany czerwone pończoszki, czerwone stringi, czerwony staniczek – ten kolor powinien cie także podniecić jeszcze bardziej i złagodzić kare jaka miałam dostać, choć wiedziałam że czerń jest twoim ulubionym,. Czułam ze to będzie kara choć nie wiedziałam jeszcze za co. Jadać winda czułam jak z każdym pokonywanym pietrem staje się coraz bardziej podniecona. Naciskając klamkę byłam już gotowa na każdy gest i akcję z twej strony, cała mokra, podniecona, spragniona nieznanego. Weszłam Drzwi do pokoju były zamknięte ale słyszałam tam głosy, męskie głosy. Wyszedłeś tak, że nie mogłam zobaczyć kto jest w środku - witaj – powitałeś mnie oschle i podszedłeś by zdjąć ze mnie płaszcz
– no dobrze, jak widzę ubrałaś się tak jak lubię, dobrze, bardzo dobrze

Poczułam jak zawiązujesz mi oczy jakąś jedwabistą apaszką
Wziąłeś mnie za rękę. Słuch mi się wyostrzył tak, że słyszałam jak dotykasz klamki, jak otwierasz drzwi... lekko pchnąłeś mnie na środek pokoju. Stałam nieruchomo rozglądając się wokoło a i tak nic nie widziałam. Zapadła cisza. Ktoś podniósł się z kanapy i podszedł do mnie
- klęknij – usłyszałam męski głos

Posłusznie uklęknęłam, słyszałam odgłos rozsuwanego suwaka, poczułam silne i dość duże dłonie na swej głowie zbliżające ją do niego. Poczułam na swych ustach kutasa. Rozwarłam wargi bez sprzeciwu i wchłonęłam go głęboko, najgłębiej jak mogłam ale czułam że jest o wiele większy. Czułam jak drażni me gardło. A on dociskał mnie jeszcze bardziej, wchodził jeszcze głębiej jednocześnie poczułam czyjeś dłonie na swych piersiach, dłonie delikatne, kobiece

- Krzychu, masz cudowną suczkę – usłyszałam za głową piękny, miękki, kobiecy głos
A więc jednak nie myliłam się, Jest para, on i ona i mój Pan
- Tadziu, pięknie cię bierze – usłyszałam jeszcze jeden męski głos
- Fakt, ma głębokie to gardziołko – kolejny nowy głos się odezwał z innej strony

No to zapowiadał się fajny wieczór, ja i inna kobieta i co najmniej czterech mężczyzn
- ssij go do samego końca – powiedział ten którego miałam w ustach. Czułam jak dłoń z mych piersi zaczęła głaskać moje ciało kierując się wprost do mej cipki, głaskała ją z wprawą co chwila wsuwając we mnie swe długie palce. Byłam już blisko ale nie mogłam dojść bo za każdym mocniejszym pchnięciem krztusiłam się ledwo łapiąc oddech ale on nie zważał na to, czułam, że za chwilę się spuści. Nie myliłam się, tuż przed eksplozją wyjął go i walnął mi wprost w otwarte usta.
- no dość tego wstępu – usłyszałam twój głos
– połóż się na kanapie na plecach – co uczyniłam niezwłocznie znając na pamięć rozkład mebli w twym mieszkaniu. Położyłam się i poczułam nad sobą kutasa, innego tym razem bo zapach miał intensywny, jakby dopiero co się spuścił. Wzięłam go w dłoń. Ten nie był aż tak nachalny i władczy. Dał ze sobą robić to co ja chciałam a nie on. A ja lubię, może wstyd się tu przed tobą przyznać, ale uwielbiam brać do buzi, Dłonią ściągnęłam mu skórkę i objęłam wargami sama tylko główkę pieszcząc wędzidełko języczkiem. Czułam ze sprawia to mu przyjemność bo zesztywniał jeszcze bardziej. Lizałam go tak jakbym miała w reku loda na patyku a nie dorodnego fiuta. Byłam tak skupiona na tym by zrobić mu dobrze że nie zarejestrowała chwili gdy rozchylono mi nogi i pomiędzy nimi poczułam język i włosy, długie włosy łaskoczące me uda. Poczułam język rozchylający me wargi i zagłębiający się wprawnie do środka. Ktoś ujął moją dłoń wpychając w nią swego kutasa i poruszając nią tak bym wiedziała jak lubi, miałam go brandzlować zapewne by spuścił się na mnie, poczułam po chwili w drugiej dłonie dorodnego kutasa – czułam ze to twój, znałam już go jak swoje ciało. Nagle głowa pomiędzy moimi udami zaczęła mnie rytmicznie uderzać co świadczyło o tym ze ona była posuwana przez kolejnego uczestnika zabawy.

- proszę, zdejmij mi opaskę – wyszeptałam

- nie, jeszcze nie suczko – odpowiedziałeś

Czułam jak kutas w mych ustach zaczyna się ślinić, nieodwołalny znak ze zaraz we mnie tryśnie, i tak się stało, poczułam jak sperma wlewa się we mnie, jak grzeje podniebienie, jak przelewa się między zębami, jak spływa do gardła, by się nie zakrztusić połykałam ja szybko bo ilość była rzadko spotykana. Odetchnęłam z ulga jak w końcu się skończyło, jak wyszedł ze mnie zadowolony

- Krzychu, będę ciebie częściej odwiedzał ale pod jednym warunkiem, że zawsze będzie twoja suczka. Nie każda potrafi mnie zmieścić całego i przyjąć w całości – powiedział

- wygrałeś los na loterii – dorzucił po chwili

- odstąpisz mi ja? - zapytał

- nic z tego Kaziu, nic z tego. Takiej suki się nie odstępuje, mogę co co najwyżej udostępnić tutaj, u mnie

Nie powiem, te słowa były najlepszym wyrazem uznania jakim mnie obdarzyłeś.
ochhhhhhhhh........ usłyszałam okrzyk spomiędzy mych ud, to ona szczytowała, poczułam jak wbija w me pośladki swe paznokcie, przestała mnie ssać, położyła swoja głowę na mym brzuchu i jęczała, skowyczała wręcz z rozkoszy i ten odgłos, ta jej bliskość podniecała mnie jeszcze bardziej. Ręce i już odmawiały posłuszeństwa trzepiąc was oboje.
- zmieńmy pozycje – poprosiłam

- ok - i wszyscy odstąpiliście ode mnie.

P
ołożyłeś się obok i powiedziałeś
– usiądź na mnie

Uczyniłam to z rozkoszą, wiesz dobrze jak lubię cie ujeżdżać, jak lubię być choć chwile nad tobą, jak lubię mieć władzę nad tempem i głębokością ciebie we mnie.
Pociągnąłeś mnie za ręce, objąłeś tym samym wypinając moja pupę, już wiedziałam co mnie czeka i byłam szczęśliwa. Uwielbiam taka jazdę, kocham mieć dwa kutasy naraz w sobie. Daje mi to takie orgazmy jakich nigdy nie przezywam. I ty dobrze o tym wiesz. Rozmawialiśmy o tym po naszym pierwszym trójkącie z innym. Powiedziałam ci wtedy ze dla takich chwil możesz robić ze mną co chcesz. Ze zgodzę się na wszystko, dosłownie wszystko bylebyś mnie rżnął z innym. Właściwie od tego pierwszego razu prawie przy każdym spotkaniu był jeszcze ktoś. Czy od samego początku, czy pod sam koniec ale prawie zawsze miałam dwa kutasy w sobie a dziś zapowiadała się wielogodzinna jazda bo było was czterech. I tak właśnie było, zmienialiście się jak tylko któryś skończył zastępował go inny. Kocham być tak ruchana. Zdjąłeś mi opaskę i spojrzałeś głęboko w oczy.
- kocham cie suczko – powiedziałeś tak cicho ze ledwo to usłyszałam, a może mi się tylko wydawało ze tak powiedziałeś? Ale twe oczy.... oczy mówiły wszystko. I tak naprawdę kto jest od kogo uzależniony mój Panie?
Teraz dopiero mogłam się przyjrzeć z kim się bawię. Jednego już znałam, z nim po raz pierwszy rżnąłeś mnie na dwa baty, drugiego też chyba kojarzyłam, to był chyba twój wspólnik, trzeci zupełnie mi nie znany ale ona? Skąd ja ja znam? Młoda, szczupła, blondynka z włosami lekko opadającymi na ramiona. Gdzieś ja widziałam. No tak !!! Przypomniałam sobie, to przecież.... nie, niemożliwe... tak, to ona. Nie wiem co zrobisz z tym listem więc nie powiem kto ale zaskoczenie me było ogromne. Wielokrotnie widząc jak w TV chciałam ja poznać, chciałam ja dotknąć, chciałam pocałować i kochać się z nią. Emanuje od niej taki erotyzm, że nawet ja, prawie heteroseksualna reaguję na jej spojrzenie, na jej dłonie, oczy. Jak to się stało, że ona jest wśród nas? Później cie dokładnie o to wypytam. Zbliżyła się do mnie, nasze usta spotkały się, całowałyśmy się i było jakoś inaczej, jakoś pełniej, nie wiem jak to powiedzieć ale pocałunek z kobieta sprawia u mnie zupełnie inne odczucia. Całowałam jej piersi, cudownie twarde sutki, zniżałam się do jej groty by poczuć ja, by posmakować by sprawić jej rozkosz swymi pieszczotami. Po dzisiejszym dniu mogę z cala pewnością mówić o sobie iż jestem biseksualna. Ona wyzwoliła we mnie pragnienia jakich wcześniej nie miałam, niesamowita rozkosz sprawiało mi spijanie jej soków wymieszanych ze sperma faceta. Smakowała cudowanie a jej kształty podniecały, jej cipka miała wargi niewielkie ale symetryczne piękne po prostu i ja miałam przyjemność bawić się nią, miałam przyjemność dotykać i kochać się z kobieta, która wielbiły miliony, zapewne nie jeden trzepał konia na sama myśl o niej. Tak pieściłam ja i znów poczułam jak wpycha się we mnie kolejny kutas. Powiem szczerze, byłam już tak nakręcona, że raptem po kilku ruchach eksplodowałam orgazmem tak silnym jak rzadko mi się zdarza, zalałam sobą kapę łózka, nie lubię, nie lubię mieć mokrych orgazmów ale... ale są tak zajebiście przyjemne !!! Tego dnia byłem cudownie wymęczona. I co najważniejsze dzięki tobie ostatecznie przełamałam się do innych kobiet. Dzięki tobie poznaje siebie na nowo i cieszę się że dajesz mi na to szanse.

1 komentarz: