poniedziałek, 17 stycznia 2011

Wakacje

Wakacje.
Namiot. w namiocie ja i dwie kobiety. Jedna udawała, że śpi, zaś z drugą kochaliśmy się tuż obok. Kochaliśmy się bez żadnych ograniczeń nie zważając na jej obecność
Wydawało nam się ze śpi kamiennym snem

Jakże się myliliśmy.
Obserwowała nas bacznie co chwila zerkając ukradkiem.
Widziała jak znikam w ustach...
widziała jak byłem ujeżdżany z wprawą godną najlepszej amazonki
mając głowę bardzo blisko widziała jak znikam w cipce...
widziała jak obrabiam odbycik...

słyszała każdy jęk rozkoszy...
słyszała każdy odgłos jaki towarzyszył naszej zabawie...

Jak skończyliśmy i słychać było zasuwany suwak i oddalające się kroki chciałem zasnąć, ale...
poczułem dłoń...

poczułem dłoń, która zaczyna gładzić me włosy...
poczułem jak przytuliła się do mnie...
rozpięła śpiwór..... namiot natychmiast napełnił się charakterystyczną wonią podniecenia...
odwróciłem się do niej...
nasze usta spotkały się....

- wiesz, ona cudownie smakuje - szepnęła, mając na myśli zapach jaki ciągle miałem na twarzy, zapach innej kobiety, zapach jej spełnienia i ekstazy
Leżałem pod swoim śpiworem nagi a ona całowała mnie...
jej usta zniżały się...
czułem jak mimo dopiero co zakończonego
kochania się zaczynam sztywnieć....
- jaki duży, widziałam jak pięknie ją pieprzyłeś - szepnęła i wzięła mnie do ust
Pieściła mnie ina
czej, bardziej łapczywie jakby chciała jak najszybciej postawić mnie na baczność i była w tej pieszczocie wyjątkowo sprawna i skuteczna
- chodź - i bez ociągania się usiadła na mnie wprawnym ruchem wkładając już gotowego do akcji kutasa w siebie.

Nie mogła za bardzo się wyprostować więc ujeżdżała mnie na wpół pochylona...
Zmieniała tempo wedle swojego uznania...

Mimo przed chwila zakończonej zabawy z jej koleżanką czułem że długo nie wytrzymam...
jej cipka była tak ciasna...
pobudzała mnie wyjątkowo silnie zwłaszcza, że lubiła nie do końca tylko jak główka zagłębia się niezbyt głęboko....
- przerwij na chwilę - szepnąłem - i przyciągnąłem ją do siebie całując i dając sobie chwilę wytchnienia, by podniecenie lekko opadło...
wysunąłem się spod
niej....

zamieniliśmy się miejscami, teraz ona leżała na plecach zaś ja zbliżyłem swe usta do jej mokrej z podniecenia i mej obecności wewnątrz cipki
Pachniała intensywnie... ostro... włożyłem w nią palec... była cała mokra z podniecenia... była bardzo ciasna... włożyłem drugi palec i poruszałem nimi wewnątrz nie wchodząc ani nie wychodząc z jej cipeczki... ocierałem się o jej ścianki... stawała się coraz bardziej ciasna...
- ochhhhhh - jęknęła cicho, a ja poczułem jak zaczyna rytmicznie się na mych palcach zaciskać
Objęła mnie, mocno przytuliła do siebie
- wejdź, wejdź szybko - jej szept był stanowczy i jeszcze cichszy

Ukląkłem pomiędzy jej udami... dłońmi podciągnąłem jej biodra ku sobie.. nogi zarzuciłem sobie na ramiona... wszedłem... tym razem bardzo głęboko... teraz to ja nadawałem rytm... każdy mój ruch wywoływał cichy jęk...oddech jej się zmieniał powoli... stawał się coraz krótszy... jakby urywany...
- ochhh
- ochhh
- ochhh
było słychać przy każdym mym pchnięciu i dobiciu do jej dna. Poczułem jak trysnęła... poczułem jak zalewa mnie swoimi sokami...
- Jeeeeeezu - teraz
to nie był szept, prawie krzyknęła z ekstazy.
Bałem się że ona ten krzyk usłyszy i jutro dostanie mi się za to, że nie byłem jej wierny. Ale na zewnątrz dalej było cicho.

Położyłem się obok nie do końca spełniony, nie miałem już siły na kolejny swój orgazm. Przytuliła się do mnie i natychmiast zasnęła


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz